wtorek, 30 stycznia 2018

Jeden motyw - kilka technik

Złapałam się ostatnio na tym że jeden motyw przewija się i powraca w moich pracach,
Wyszukuję go podświadomie, czy coś.
Fakt,że wraca.

Nie wiem czy to dobrze, czy to źle, ale wraca.

Pierwszą moją pracą techniką krzyżykowa był Pan Jezus dla mojego taty na 70-te urodziny,(1989 r)
Potem Matka Boska, którą sama wymyśliłam i rozpisałam na krateczki dla mojej mamy.To nie te , które widać w tle, ale podobne. Te zrobiłam później dla siebie.
Potem jeszcze krzyżykami wyszyłam, dużego Pana Jezusa na 80 urodziny teściowej i wiele, wiele lat nie wyszywałam krzyżykami, bo wzrok mi osłabł.

Kiedy zetknęłam się (w 2015 r) z haftem matematycznym, znowu pojawił się ten motyw.

Zaskoczyło mnie, że gdy przeszukiwałam wzory filetów, znowu najbardziej skusił mnie ten motyw. Zrobiłam kilka obrazów filetem, ale ten motyw przeważa, na tyle mocno, ze uzbrojona w nowe okulary wróciłam do krzyżyków i to w miniaturze. Jeszcze niedoskonały, bo coś nie bardzo się udał ale czuje, ze poprawie się przy kolejnej miniaturze, bo wiem już co zrobiłam źle.











Brak komentarzy: