Tak od czasu do czasu, kilka chwil poświęcam mojej największej pasji- kanzashi.
Nie jestem rzemieślnikiem tylko rękodzieło mnie kreci.
Moje prace są moimi pomysłami od początku do końca, czasami gdzieś zainspirowanymi,
Robię pojedyncze egzemplarze, czasami tylko doskonaląc pomysł, powstaje jakaś , nieco lepsza kopia.
Ale to fajne, że zmieniając kolor, lub strukturę wstążki, czasami jej szerokość, powstają inne, zaskakujące czasami kompozycje.
Nie robię kwiatów, naśladując przyrodę, bo ona jest niedościgniona,i nie do podrobienia.
Moje kwiaty- cudaki, czasami spotykam na zdjęciach egzotycznych kwiatów.
Czasami, gdy przyroda minimalizuje,ja robię gigantyczne formy, i na odwrót
Jedno jest pewne, czerpiemy z siebie inspiracje.
Odkryłam rękodzieło na nowo, tym razem jako lek na stres, na samotność, na brak akceptacji, na rozrywkę, na odrobinę satysfakcji z tego , że coś umiem, POLECAM. {Zdjęcia prezentowane na tym blogu są moją własnością. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r. Dz.U.Nr 24, poz. 83)}