tak wygląda wzór na grubej nitce |
Odkryłam rękodzieło na nowo, tym razem jako lek na stres, na samotność, na brak akceptacji, na rozrywkę, na odrobinę satysfakcji z tego , że coś umiem, POLECAM. {Zdjęcia prezentowane na tym blogu są moją własnością. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r. Dz.U.Nr 24, poz. 83)}
środa, 23 stycznia 2019
robie, robie
Na FB wyskoczył mi komunikat, że jestem mało aktywna ostatnio. Co oni tam wiedzą. Ja ciągle pracuję, ale na efekty trzeba poczekać, bo robię cieniutką niteczką. Jeszcze jakieś 7 rzędów różyczek i trzeba będzie pomyśleć, jaki brzeg dorobić. Cierpliwości. Gdybym grubą nitką robiła, byłby dawno koniec, ale to delikatna materia wyjdzie. I o to mi chodzi.Co tam miesiąc, czy dwa poświęcone na robotę, efekt się liczę, a liczę , że będzie efekt zadowalający. I tu wycena pracy jest zupełnie niemożliwa, bo włóczki za kilka złotych a efekt- liczę, że'' milion dolarów''
Subskrybuj:
Posty (Atom)