Dalszy ciag reakcji na zamówienie wnuka,
Kołki silikonowej jeszcze nie zakupiłam, Sarzyna do szycia wzięła i się zbuntowaka, praktycznie ręcznie zszywam podusia do przytulania,.
Odkryłam rękodzieło na nowo, tym razem jako lek na stres, na samotność, na brak akceptacji, na rozrywkę, na odrobinę satysfakcji z tego , że coś umiem, POLECAM. {Zdjęcia prezentowane na tym blogu są moją własnością. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r. Dz.U.Nr 24, poz. 83)}