No lalki to dopiero wymagają pracy.
Włosy, twarz, sukienka,
może i można się wyszaleć, ale i tak to ciężka sprawa, podziwiam tych, którzy tworzą lalki.
Moje to troche karykatury, ale może da się je pokochać. Wymagają jeszcze mnóstwo dopieszczenia, ale już teraz coś tam se klaruje.
Już poszła w swiat.
Niech cieszy.
Jeszcze wlosy, 

















































