Tym razem koronka irlandzka w połączeniu z filetem.
Taka bluzeczka , niebiesko- zielone z nutą szalenstwa .
Zaczyna już wyglądać,
Tył też powinien zaskoczyć.
Jestem coraz bardziej zadowolona.
Odkryłam rękodzieło na nowo, tym razem jako lek na stres, na samotność, na brak akceptacji, na rozrywkę, na odrobinę satysfakcji z tego , że coś umiem, POLECAM. {Zdjęcia prezentowane na tym blogu są moją własnością. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r. Dz.U.Nr 24, poz. 83)}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz